Zapytała mnie jedna znajoma dlaczego zarzuciłam dekupażowanie...Troszkę mnie zdziwiło to pytanie, bo idę jak burza z pracami różnymi, no ale...przypomniałam sobie, sklerotycznie, że łaskawie zdjęć zapomniałam opublikować na blogu...I stąd padło to pytanie. Tytuł posta jest więc oczywisty, prezentuje urobek ostatnich dni. Dwie, duże szkatuły z podziałem na 12 części, przeznaczone do przechowywania biżuterii. Praca wykonana na zamówienie, koleżanka zamawiająca określiła bardzo 'jasno' swoje oczekiwania do wzoru i koloru, a mianowicie stwierdziła, że (cyt.) "Może być nawet lawenda"...No... to jest co widać, może wybrać które pudełko jej się bardziej podoba...:D
Serdecznie pozdrawiam, życzę wszystkim miłego końca wakacji...Wiecie, ta nadchodząca jesień ma też swoje dobre strony...znowu będziemy w sieci spędzać dużo czasu, będzie więcej możliwości do wzajemnych, blogowych odwiedzin, wymianek etc...;))
No to idę sobie teraz robić trzecie pudełko, bo i trzecie będzie, pokażę jak zrobię.A dzisiaj zamieszczam fotki, tylko wierzcie mi, nie mam pojęcia co zobaczycie na tych zdjęciach, no przecież teraz jest takie słońce, NO TAKIE SŁOŃCE, że cholera nie da się fotki porządnej zrobić, bo w diabły wszystko odbija się milionem promyczków!!!
To było moje pierwsze i ostatnie narzekanie na nadmiar słońca, a najlepsze jest to, że przez kolejne 2 tygodnie temperatura ma nie schodzić poniżej 30 st. C!!!!!!!!!No! W końcu!!!