Post dedykowany Daisy, bez której blog nie byłby tak zielony, a ja taka zadowolona...
Oda nr 1- należy ją sobie odśpiewać intonujac Odę do radości;)) Państwo wybaczą, że sama się nie pofatyguję z tym spiewaniem, ale obawiam się, że ludzkość mogłaby nie przeżyć tego szczytu szcęścia jaki spłynąłby na publikę wraz z pierwszymi dzwiękami wydobywającymi się z mojej, skromnej!!gardzieli...
O Daisy iskro bogów
kwiecie anglosaskich pól
cudna na swym pięknym blogu
dzięki, żeś zajrzała tu...
Jasność Twoja mnie olśniła
dałaś wiarę w ludzki gest
wszyscy ludzie będą braćmi
tu, gdzie Twój przemówi głos...
I kolejna, tu już ambitniej podeszłam, nie chwaląc się, gdyż to sam wieszcz mnie był natchnął;)))
Bez serc, bez ducha, tak siedziałam sobie
Daisy!! dodałaś mi skrzydeł!
Niech nad wirtualnym wzlecisz światem
W rajską dziedzinę ułudy:
Kędy zapał tworzy cudy,
Nowości potrząsa kwiatem
I obleka w nadziei zielone blogowidła;))
ps. zdjęcie schaboszczaka pochodzi z sieci-;))ale dobry jest, nasz Polski ze swojskiej świnki, ekologicznie pędzonej!:))
Raz jeszcze dziękuję Ci Daisy za to, że zechciałaś poświęcić swój czas i pomóc mi!!)****
Lejdik, jestem tak wstrząśnięta, że nie mogę znaleźć wykrzyknika na klawiaturze. Nie zasłużyłam, aczkolwiek inwokacja 'O Daisy iskro bogów' leży na mnie jak ulał ;-)
OdpowiedzUsuńDlatego tym razem JESZCZE się nie obrażę za nazwanie mnie Ciotką, ale poważnie proszę - nie czyń mi tego, to mnie rani. W najbliższym czasie na blogu napiszę, dlaczego, bo nie chcę, żeby się przyjęło. Daisy jestem, DAISY DAISY DAISY, a dodam jeszcze, że Ciotka to mroczna część mojej osobowości i lepiej jej nie wywlekać na światło dzienne :-)
I jeszcze jedno - sądzę, że na bloggerze wszyscy ludzie będą SIOSTRAMI,
OdpowiedzUsuńihihihihi...
Aaa- rozumiem, myślałam, że nie chcesz być 'Ciocią',tylko Ciotką, no ale jak nie chcesz to ok- bądź więc Daisy bez Ciotki;):D:D
OdpowiedzUsuńA z siostrami masz rację...tyle, że siostry ni cholery nie chciały się zrymować:D
jak wstanę to coś napiszę....
OdpowiedzUsuń