



Piątek. Na polu ( w małopolsce jest pole na Waszym dworze;)) Tak więc na moim polu jest zimno jak diabli, deszcz pada, właściwie mogłabym znaleźć sobie jakieś pożyteczne zajęcie, no ale cóż fajniejszego od bloga może dla mnie istnieć na dzień przed weekendem i w taką pogodę. Prezentowana kiecuszka, która skutecznie poprawiła mi wczoraj humor jest koloru bardzo ciemno fioletowego, ale udało mi się rozjaśnić zdjęcie tak, żeby kolor właściwy kiecki był w miarę widoczny. Zdziałałam w tzw. chwili wolnej wieszaki dla sąsiadki, są w trakcie lakierowania świetnym i godnym polecenia Fluggerem. Jeszcze raz Ci dziękuję Jo-hanah za Twoje cenne wskazówki!:))lakier jest cudny! Gęściutki, mlecznobiały, no poezja po prostu- Dzięki, dzięki, dzięki )) Teraz jestem na etapie poszukiwania kraka sotillopodobnego w wersji oszczędnej, waham się między Dalą, a Heritage- no i tak się waham i głównie tym mi schodzi;))Nie wiem co w rezultacie zakupię, może Wy mi podpowiecie:>?
Sylwuś- nie umiem sobie wyobrazić Ciebie z super krótkimi włoskami...:))Jakoś zawsze kojarzysz mi się z rusałką nadmorską, spowitą w burzę loków )
Daisy, jesteś tak subtelną osobą, że Twój komentarz pod moim poprzednim postem prawie, że byłby mnie doprowadził do rumieńca iście dziewiczego;)Dziękuję;)
Agula- widze, że mamy podobne metody wychowawcze;))masz rację, niech się faceci łudzą, że to im chcemy się podobać;)))
Tyle na dzisiaj, bo kompletnie nie dzieje się dzisiaj nic godnego blogowej uwagi;)
Sylwuś- nie umiem sobie wyobrazić Ciebie z super krótkimi włoskami...:))Jakoś zawsze kojarzysz mi się z rusałką nadmorską, spowitą w burzę loków )
Daisy, jesteś tak subtelną osobą, że Twój komentarz pod moim poprzednim postem prawie, że byłby mnie doprowadził do rumieńca iście dziewiczego;)Dziękuję;)
Agula- widze, że mamy podobne metody wychowawcze;))masz rację, niech się faceci łudzą, że to im chcemy się podobać;)))
Tyle na dzisiaj, bo kompletnie nie dzieje się dzisiaj nic godnego blogowej uwagi;)