Wylęgarnia zapłaciła;))Potęga Internetu jest wielka;)
To było gwoli informacji,a teraz przechodzę do meritum.
Dziewczynki drogie, jak tu siedzimy na tych blogach wszystkie, starsze, młodsze, ładne, brzydkie- wszystkie mamy swoje problemy i radości, sukcesy i porażki. Każdy dzień niesie dla nas rozliczne niespodzianki, życzymy sobie tylko miłych, niestety życie nie szczędzi nam również tych złych. Nie czarujmy się, nasze blogowe dzienniczki czasami powstają tylko z potrzeby stworzenia jakiegoś własnego, prywatnego światka w którym możemy poczuć się dobrze i beztrosko, po wyłączeniu komputera znowu musimy wracać do codziennych spraw i problemów. Nie jest lekko, biel skandynawskich blogów nie jest głównym kolorem realnej codzienności. Po napisaniu tych wszystkich oczywistych, oczywistości (!)tytułem wstępu, przechodzę do sedna...
Zbliża się okres rozliczeń z fiskusem, nie wiem jak Wy, ja nigdy nie wiem na co przeznaczyć swój 1%. Przekazuję zwykle na konto fundacji Anny Dymnej, gdzieś sobie te pieniążki idą, sama nie wiem gdzie i na co, ale na pewno w zbożnym celu. W tym roku swój 1% przeznaczę na pomoc dla konkretnej osoby, synka naszej blogowej koleżanki którego leczenie i rehabilitacja wymaga dużych środków finansowych. Obiecałam również, że poproszę o każdy 1% podatku w biurze rachunkowym które obsługuje firmę mojego męża, aby księgowe sugerowały niezdecydowanym właśnie ten konkretny nr konta.
Pomoc dla Antosia
I wiecie, wczoraj dowiedziałam się, że jedna z naszych blogowych koleżanek boryka się ze straszną chorobą jaką jest białaczka- Nie mogę dać swojego 1% dla 2 osób, mogę natomiast pomóc przekazując darowiznę na konto Fundacji "Przeciwko Leukemii" ze wskazaniem nazwiska koleżanki tak aby pieniądze zostały zaksięgowane na jej subkoncie i były w całości przeznaczone na pomoc w walce z chorobą.
Pomoc dla Małgosi
Jeśli któraś z Was nie wie na jaki cel przeznaczyć kwotę 1% ze swojego podatku, podaję Wam obydwa nr konta, wiem, że moralnie to duży problem- komu podarować 1% skoro wokół tak dużo osób potrzebujących, ale wiem, że każde 5, 10, 20, 50zł może uratować czyjeś życie i zdrowie. Nie bądźmy obojętne na potrzeby naszych bliźnich, ciesząc się dobrym zdrowiem nie zapominajmy, że nasze życie nie składa się z samych kolorowych puzzli, czasami zdarzają się również czarne- także i te trzeba poukładać...