Zgadywankę miałam zaproponować, ale przesz to o co chciałam zapytać proste jest jak kawałek drucika...Dostałam wczoraj zeskanowane diasy z lat ..hmm zaprzeszłej młodości...;):D:D Uznałam, że pytać Was o to jak myślicie, ile miałam lat na tych zdjęciach to lekkie nieporozumienie jest, wszak gołym okiem widać:D:D
To fotki wklejam ku uciesze naśmiewaczy, a zagadka jednak będzie innym razem.
ps z cyklu ogłoszenia sklepowe:D:D
Od wczoraj jakoś siedzę i się uśmiecham..do filiżanek słodkich...normalnie jak je dopadłam, tak nie mogę się napatrzyć...Jakby mi ktoś kiedyś (np wtedy gdy robione były fotki wyżej) powiedział, że takie filiżanki będę miała w rękach- to bym się mocno zdziwiła, gdy robione były te moje zdjęcia powyżej...wszystko było bardzo szare....
A filiżanki są kolorowe !!!:))
słodkie te filiżanki, zdjęcia zresztą też. Budzą sentyment i uśmiech na twarzy :)
OdpowiedzUsuńPoczekaj, a ty na tle tego kompostnika,to która-ta w bieli czy ta z kitką.
OdpowiedzUsuńapetyczne wielce te filiżaneczki,zapełnić je, dodać do tego ciacho na żywo... i już mam ślinotok.
OdpowiedzUsuńOptuję za tym, że to ten berbeć w niebieskim kapturku;) widać, że już wtedy energia ją roznosiła, bo ta większa z kitką chciała ją dusić (dowód na zdjęciu!);))
A czemu te filiżanki puste co? Czekasz na pytona, co by się do kształtu naczynia dopasował? :P
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to chyba powinnam sobie drugą kaffkę strzelić, bo dziś przeczytałam w prawych górnym rogu Twojego blogasa "dom ładnięty". Strasznie mi się to spodobało. Dom ładnięty...chciałabym mieszkać w ładniętym domu.
No właśnie - która to lejdik? Biała czy żółta? :P Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńszczególnie te ostatnie filiżanusie są piękne!
OdpowiedzUsuńAleż miałaś długie i kręcone włosy:)Mój mąż stwierdził,że bardzo młodo wyglądasz na tych fotach-że wcześnie mamą zostałaś. A ja mu na to zrobiłam krótki rachunek matematyczny i wyszło,że ja tez zostałam mamą w tym samym wieku co ty...i chłop siedzi już cicho:p
OdpowiedzUsuńP.S. Coś widze,że nie aktualizuje Ci się mój blog na liście z boku:/ bo tam juz są nowe rzeczy;)
OdpowiedzUsuńKurcze, a ja sobie pomyślałam, że z 15 lat masz na zdjęciu, a obok to Twoja siostrzenica :) Filiżanki śliczniutkie! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńKubeczki apetyczne, szczególnie podobają mi się te ostatnie.
Twoje zdjęcia śliczne! ja też lubię oglądać zdjęcia, szczególnie te na których moja Jolinka jest malutka,
pozdrawiam cieplutko :)
Ta w żółtym to ja:D:D A obok mnie moja siostrzenica, której nie chciałam skręcić karku!!:D
OdpowiedzUsuńPoohi- to zdjęcie powstało...21lat temu, jeszcze wtedy nie byłam mamą:))sprawdzę co z tym blogiem Twoim bo faktycznie nic się nie aktualizuje;/
Dziękuję Wam pięknie za wszystkie komentarze!!!Za to, że Wam się chce !!:)*****
fajne filiżanki, a na zdjęciach to Ty z siostrą?
OdpowiedzUsuńoo już widzę odp na moje pytanie, Ty jednak jakiś sentyment do krzaków masz :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, szlaja nam się lejdik po krzaczorach, tak w młodości jak i w latach... późniejszych(ups, chciałam napisać na starość, hi, hi, ale Ty małolata jeszcze jesteś, stąd poprawka moja),
OdpowiedzUsuńa co do chcenia - mnie się zawsze chce(!)- cokolwiek by to miało znaczyć;))
Krzaki są fajne!!!Można się schować i pobawić w ...pancerniaków:P:D:D Alicjo, a wiesz...ja jakiś kryzys ostatnio chyba mam z tym chceniem...Częściej ..boli mnie głowa;):D:D Uściski
OdpowiedzUsuńA mnie się szalenie Twoja bluzeczka podoba, jest taka promienna, jak i cała Ty :D Powiem Ci jeszcze, że przy mojej diecie pierniczkowej spodnie mi się w praniu nie kurczą, bo wcześniej je przy malowaniu odpowiednio potraktowałam. Jak się spodnie przebiegną kilka razy w tą i z powrotem po drabinie, to od razu odechciewa im się kurczyć w praniu, takie są! Trzymaj się ciepło!
OdpowiedzUsuńno no,...na tym zdjęciu przeciez strrasznie nieletnia jestes :):)ja swoich zdjęć nie lubie strasznie, zwłąszcza tych 10 kilo starszych :):).
OdpowiedzUsuńA filiżanki śliczne, jak Ci kawy zabrakło, zapraszam :):)
Chyba był z Ciebie niezły trzpiot i rozrabiaka, co?
OdpowiedzUsuńŁadne filiżanki- te ostatnie w moich kolorach.(Wcale mi się nie chce,ale się zmusiłam. A nawet zmusiłam się dziś do nordicu z psem i małżonkiem :))))
Niespodziewanie od rana weszłam tu i proszę - post se mną w roli drugoplanowej, może nawet Oskara dostanę :))) Humor zajefajny będę miała przez cały dzień :P Ale za główną rolę na pewno Oskar powędruje do Ciebie -w kategorii - najmłodsza gwiazda!! Nie do uwierzenia że masz tu więcej lat niż 15 - jak ja myślałam. Ale nie zdradę tajemnice niech reszta się główkuje , Całuski i dobrego dnia :-**
OdpowiedzUsuńOch, jak ja lubię takie fotki! Fajnie się wspomina. Pocieszam się,że dieta ptasiomleczkowa to nie tylko moja specjalność.
OdpowiedzUsuńłO MATKOSZ BOSKOSZ toż Ty się nic nie zmieniłaś.
OdpowiedzUsuńJakie ładniusie te filiżaneczki!!! Ty też!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam