wtorek, 17 sierpnia 2010

After & Before oraz takie inne...;)

Cóż, nie mogę powiedzieć że pracuję na swojej klatce schodowej dzień i noc, ponieważ oprócz zabawy remontowej mam kupę innych obowiązków. Jednak mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że prace posuwają się na przód z dnia na dzień czegoś przybywa, ewentualnie brakuje...np tapety mi brakło, będzie trzeba dokupić. Na początek zdjęcia tytułowe A&B.
Tak było przed:
Drzwi do mieszkania na parterze:


Tak jest teraz:




 Powstał niejako przy okazji głupotnik kurzołap nad drzwiowy w postaci aniołka oprawionego w zatopioną w wiosennej powodzi piwnicznej, ramkę:
Poza tym powstaje (już nie przy okazji) cała masa różności na niedzielny kiermasz w Będzinie, ale o tym kolejnym razem :)Pozdrowienia z placu boju!:D

7 komentarzy:

  1. Zdradź mi proszę czym malowałaś boazerię. Na zdjęciach wyszedł śliczny kolor szaroniebieski. J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Boazerie malowałam Emalią (emakol strong) Dekorala, kolor popielaty. Uprzedzam, że to lakier więc trzeba mieć dobrą wentylację w pomieszczeniu. Schnie dość szybko, ale traci specyficzny zapach dopiero po ok. 6 dniach przy stałym wietrzeniu pomieszczenia!
    Cieszę się, że się podoba, dzięki:))

    OdpowiedzUsuń
  3. "głupotnik kurzołap nad drzwiowy"- super, coś jak "susz konferencyjny" ;-))

    OdpowiedzUsuń
  4. no widzę że do przodu wszystko tupocze - szampana za chwile będę musiała kupić żeby tę ścianę "oblać" . Proszę zauważyć że w cudzysłowu oblać napisałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. drzwi na korytarz czy do ogrodu? Chociaż one powinny być z tej kwietnej , cudnej strony w pracowni albo w sypialnie, albo lepiej z każdej strony niech takie będą. A myszowate na razie czakają. Jak będą to Ty pierwsza się dowiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lejdik, wiesz, bardzo fajny pomysł z tymi drzwiami, naprawdę świetnie się prezentują!

    OdpowiedzUsuń