sobota, 17 kwietnia 2010

Coś pięknego i przemyślenia poranne...

Zdałam sobie właśnie sprawę, że niebawem minie 10 lat od kiedy globalna sieć stała się dla mnie miejscem w którym spędzam dość dużo czasu, miejscem z którego czerpię informacje,gdzie  robię zakupy, zawieram różne znajomości. Poznaję ludzi dobrych i złych, mądrych i nierozsądnych, twórczych i zamotanych, bardzo różnych. Przez ten cały czas od siebie daję innym współintenetowcom tyle ile chcę, tyle na ile sama sobie pozwalam, potrafię się śmiać, potrafię i zapłakać wraz z internetowymi znajomymi.
Osobiście- face to face- poznałam wiele osób "stąd" z niektórymi łączą mnie dość (jak na mnie) zażyłe stosunki towarzyskie, inni odeszli w niepamięć wraz z upływającym czasem.
W początkowych latach mojego funkcjonowania w sieci inni userzy byli dla mnie dość enigmatycznymi postaciami o których nigdy nie myślałam w kategorii "człowiek", pozbawieni przeze mnie jakiś ludzkich oblicz byli tylko postaciami o których zapomina się wraz z naciśnięciem przycisku "power". W miarę upływu czasu internauci z którymi mijam się odwiedzając różne fora, blogi, portale stawali się dla mnie coraz bardziej realni, nabierali "cech ludzkich".
Teraz, po 10 latach w Internecie obcuję już tylko z 'prawdziwymi ludźmi', doskonale wiem, że po drugiej stronie monitora są inni, ludzie prawdziwi, wszyscy oni mają swoje wady i zalety, jak ja- czasami bolą ich głowy, mają swoje radości i smutki.
Bardzo lubię swoich internetowych znajomych. Lubię do nich wracać po ciężkim dniu, lubię czytać literki w których oddajemy kawałeczki swoich emocji, pokazujemy swoje charaktery, osobowości.
Lubię ten świat który kiedyś wydawał mi się być nierealny... Świat Internetu nie różni się niczym od tego, który mam za oknem, przecież po drugiej stronie ulicy też siedzi człowiek, tak jak i tutaj.
Są takie dni kiedy 'namacalnie' przekonuję się o tym, że w internecie naprawdę otaczają mnie ludzie prawdziwi, ostatni taki dzień był wczoraj. Wczoraj spotkała mnie bardzo miła niespodzianka ze strony mojej internetowej koleżanki. Lin_kę 'poznałam' na forum GW, nasza znajomość opiera się głównie na wzajemnym komentowaniu swoich prac. Od dobrych 2 lat mijamy się w różnych miejscach w sieci, czytamy swoje słowa, nie rozmawiamy prywatnie. A jednak myślę, że można powiedzieć, że jesteśmy koleżankami, zdążyłyśmy przecież poznać swoje gusta, upodobania, myślę, że przez to mamy dużą wiedzę o sobie nawzajem. To bardzo łączy, spaja więzi.
Dziękuję Ci ln_ko za przepiękny prezent urodzinowy!!!Wspaniałe prace, które sprawiły mi wiele radości, nie licz kochana na to, że w tym cudnym zapiśniku który od Ciebie otrzymałam ośmielę się napisać cokolwiek!!!O nie, tak pięknych rzeczy nie należy bezcześcić notkami o ważnych adresach, terminach, czy listą sklepowych zakupów. Twoje cudne prezenty zostaną ze mną na zawsze, tak jak Ty w mojej pamięci, jako niezbity dowód na to, że Internet stanowią naprawdę żywi ludzie.

 

12 komentarzy:

  1. śliczny prezent :-) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka cudna ta karteczka !!!! Nie mogę się napatrzeć. Taka delikatna !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie ujełaś to ujełaś.Jesteśmy prawdziwi .Dzięki netowi nasze znajomości się poszerzają i czasami niespodzianie przemieniają w przyjaźnie lub znajomości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne prezenty.Fajnie to wszystko opisałaś,ja chyba jestem jeszcze w tej początkowej fazie,tylko rok w sieci,więc jak dla mnie krótki czas by odkryć prawdziwego człowieka i zacieśnić więzy.Ale powoli widzę,że to się zmienia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lejdik... masz rację... świat jest naprawdę piękny

    OdpowiedzUsuń
  6. Blada, zawszę potrafiłaś fajnie pisać:)Dziękuje Ci za te Twoje "literki", które bawią czasem wprowadzają w zadumę lub pokazują świat z goła innej perspektyw. Milord powinien być z Ciebie dumny na Maxa!!!

    Moc uścisków około urodzinowych.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Yetq- dziękuję;))*
    ps. może odezwiesz się do mnie na gg,coś mi się nie chce tlen zainstalować;/a Twojego gg nie mam:((

    OdpowiedzUsuń
  8. prezent milusi i przepiękny. Nie dziwi, że ciężko go "zamazywać" codziennoscią.
    Lejdiku słodki: 100 lat i jeszcze dłużej w radości i wszechzadowoleniu,z mądrymi ludźmi wokół i pięknotą otaczającą, taką co to uśmiech powoduje, ukojenie daje i w krainy szczęśliwości wprowadza. WSZYSTKIEGO DOBREGO URODZINKOWEGO!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny prezent, to wspaniale dostac cos tak nieoczekiwanie! Twój post dzisiaj refleksyjny, daje do myslenia. Pozdrawiam urodzinowo!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaglądam by nadrobić zaległości a tu takie skarby, i urodzinki! Wszystkiego najlepszego! Gdybym tylko wiedziała jaki prezent sprawiłabym Ci autografem Więckiewicza to bym szturmowała nie bacząc na ochronę! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo serdecznie wszystkim dziękuję!:)))Alicjo, stokrotne dzięki za chęci!!!:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. P.S. Maila odebrałam wczoraj, przeszukuję mój bałagan/ wykroje żeby były A4 itp. Odezwę się dzisiaj na mail!

    OdpowiedzUsuń