A coś miałam napisać, ale nie napiszę, bo chyba nie czytacie - zdjęcia za to będą w ilości dość sporej:))Dzisiejszy urobek, jeszcze nie wiem co z tym zrobię, chyba pójdą do ludzi...
Jak to nie czytaja??? Lepiej przyznaj, ze sie tak namachalas, ze juz ci sie pisac nie chce;) Zazdroszcze ci tak wysokiej produktywnosi, ale kropy straaasznie niesymetryczne sa;) Hehe, nabijam sie nieco, zawsze mialam swira na puncie schematow, rzutow, labiryntow, wszedzie sie logicznych wzorow doszukiwalam, kocham miloscia niewypowiedziana wszelakie tapety, dywany i plaskorzezby ;) zboczenie autystyczne , hehe, w dodatku dziedziczne z tego co po mlodym widze;)
Tygrys- symetria nie jest moim ulubionym schematem, więc i kropy absoKurdeLutnie symetryczne nie miały być:D Czytacie...???hmmm- no dobra, to kolejnym razem coś jednak napiszę:) Dziękuję za komentarze:))
Czytamy :) tylko ostatnio nastrój nie sprzyjał blogowaniu (mojemu przynajmniej). Kolczyki z motylimi skrzydełkami uwielbiam! Ze mnie jest dziwadło: nosze się na sportowo, w sukienkach wyglądam źle, bieganie za dzieckiem nie sprzyja dużej biżuterii, ale piękne, secesyjno-bogate cuda zawsze wpadają mi w oko.
machnęłaś się w pracy, że ho, ho. Pisanina w tym przypadku zbędna, acz następnym wpisem popisz! A i może jakiegoś linka instruktażowego do kwiatów uprzejmie bym poprosiła wkleić?! Życie mnie rozleniwiło, trudno siły na szukanie zebrać... Symetryczne kropkowanie to jeszcze większy oczopląs, niesymetryczne jest ok. I na koniec dodam, że podobnie mam jak 8smake. Z tym może tylko, że nawet gdybym mogła, jakoś zapominam o wytwornym obuwiu, wypaśnych torbach i wszelkich innych dodatkach, na secesje patrzeć lubię i przeciążoną biżuterię, zachłannie! Dziękuję, to już wszystko.
Jak mi miło dziewczyny czytać Wasze słowa!!!:)))Dzięki po stokroć, bo też mam zdołowanego doła spotęgowanego śmiercią bliskiego wujka...naturalną, ale zbyt wczesną...:/Takie życie, niestety. Mabu- to drewienka są:)) Ściskam i pozdrawiam wszystkich razem i każdą z Was z osobna- fajnie, że jesteście:)dzięki.
Ej! Ja czytam! Pisać mi tu, bo jak nie to....;P
OdpowiedzUsuńŚliczne są te Twoje kolczyki, znowu mam ochotę przekłuć sobie uszy...
Pozdrawiam!:)
Jak to nie czytaja??? Lepiej przyznaj, ze sie tak namachalas, ze juz ci sie pisac nie chce;) Zazdroszcze ci tak wysokiej produktywnosi, ale kropy straaasznie niesymetryczne sa;) Hehe, nabijam sie nieco, zawsze mialam swira na puncie schematow, rzutow, labiryntow, wszedzie sie logicznych wzorow doszukiwalam, kocham miloscia niewypowiedziana wszelakie tapety, dywany i plaskorzezby ;) zboczenie autystyczne , hehe, w dodatku dziedziczne z tego co po mlodym widze;)
OdpowiedzUsuńNo no piękna produkcja.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają kropkowane
Tygrys- symetria nie jest moim ulubionym schematem, więc i kropy absoKurdeLutnie symetryczne nie miały być:D
OdpowiedzUsuńCzytacie...???hmmm- no dobra, to kolejnym razem coś jednak napiszę:)
Dziękuję za komentarze:))
piękne są :)
OdpowiedzUsuńPiękne:)
OdpowiedzUsuńCzytamy :) tylko ostatnio nastrój nie sprzyjał blogowaniu (mojemu przynajmniej). Kolczyki z motylimi skrzydełkami uwielbiam! Ze mnie jest dziwadło: nosze się na sportowo, w sukienkach wyglądam źle, bieganie za dzieckiem nie sprzyja dużej biżuterii, ale piękne, secesyjno-bogate cuda zawsze wpadają mi w oko.
OdpowiedzUsuńmachnęłaś się w pracy, że ho, ho. Pisanina w tym przypadku zbędna, acz następnym wpisem popisz! A i może jakiegoś linka instruktażowego do kwiatów uprzejmie bym poprosiła wkleić?! Życie mnie rozleniwiło, trudno siły na szukanie zebrać...
OdpowiedzUsuńSymetryczne kropkowanie to jeszcze większy oczopląs, niesymetryczne jest ok. I na koniec dodam, że podobnie mam jak 8smake. Z tym może tylko, że nawet gdybym mogła, jakoś zapominam o wytwornym obuwiu, wypaśnych torbach i wszelkich innych dodatkach, na secesje patrzeć lubię i przeciążoną biżuterię, zachłannie!
Dziękuję, to już wszystko.
bardzo ładne, ślicznie pozestawiane!
OdpowiedzUsuńśliczniusieńkie kolczyki!!! Super te ze skrzydłem i Klimt. To chyba nie jest drewno?...
OdpowiedzUsuńJak mi miło dziewczyny czytać Wasze słowa!!!:)))Dzięki po stokroć, bo też mam zdołowanego doła spotęgowanego śmiercią bliskiego wujka...naturalną, ale zbyt wczesną...:/Takie życie, niestety.
OdpowiedzUsuńMabu- to drewienka są:))
Ściskam i pozdrawiam wszystkich razem i każdą z Was z osobna- fajnie, że jesteście:)dzięki.
Ja też jestem oburzona... bo czytamy co widać po wcześniejszych oburzonych osobach )))))
OdpowiedzUsuńA produkcja naprawdę potężna.
Widzę, że zaraziłaś się ospą od koleżanki :D
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia w niedzielę! ;)
pięknosci! wspaniałe magiczne kolory!
OdpowiedzUsuń