Jak ci sie udało rozbić strusie jaja?? Chyba to mocna skorupa..wydawało mi się.No nie będę sprawdzać i rzucać o podłogę,ale może zobaczysz w tych skorupach cos twórczego.tak sobie piszę ale pewnie też by epitety leciały...no współczuję.
Dziękuję Ci Gosiu, cieszę się, że nowy wygląd bloga przypadł Ci do gustu, a strusie wydmuszki...spadły mi prosto na kafelki w kuchni, tak to jest jak się nie pamięta o tym, że standardowo człowiek ma tylko dwie ręce w wyposażeniu:((po prostu chciałam przenieść ze stołu wszystko na raz, no to ponosiłam;/
Jak ci sie udało rozbić strusie jaja?? Chyba to mocna skorupa..wydawało mi się.No nie będę sprawdzać i rzucać o podłogę,ale może zobaczysz w tych skorupach cos twórczego.tak sobie piszę ale pewnie też by epitety leciały...no współczuję.
OdpowiedzUsuńNowy wygląd bloga bardziej mi odpowiada,bo ta zieleń przy otwieraniu biła mi po oczach.A skrzyneczki ostatnie cudne,jak zawsze.Lubię te czernie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Gosiu, cieszę się, że nowy wygląd bloga przypadł Ci do gustu, a strusie wydmuszki...spadły mi prosto na kafelki w kuchni, tak to jest jak się nie pamięta o tym, że standardowo człowiek ma tylko dwie ręce w wyposażeniu:((po prostu chciałam przenieść ze stołu wszystko na raz, no to ponosiłam;/
OdpowiedzUsuńO, szkoda :(
OdpowiedzUsuńPrzyszłam podziękować za miłe słowo u mnie. Może się rzeczywiscie gdzies dogadałysmy bo ja Artpublikanka od zarania portalu jestem :)
przykro mi z powodu jaj. nigdy bym nie pomyslała, że można je rozbić.
OdpowiedzUsuń