wtorek, 5 stycznia 2010

Chusteczniki...

Dzisiejszy dzień spędziłam bardzo intensywnie, najpierw na giełdzie kwiatowej, na której zapanował dziwny chaos, bo już nie ma towaru świątecznego, a do wielkanocy jeszcze daleko. Później grasowałam po sklepach meblowych. Chcę kupić jakąś zgrabną szafę, regał i komodę do pokoju syna. Z obecnych mebli już trochę wyrósł, ale na nowe całkiem nie mam koncepcji... Po dzisiejszej wędrówce po sklepach nic, a nic mi w głowie nie zaświtało, więc póki co młody musi nadal czekać. Potrzebuję czegoś lekkiego, funkcjonalnego, ładnego, bynajmniej nie za wielkie pieniądze. No ale nic nie wpada mi w oko. Meble więc muszą poczekać, dzisiaj pokazuje 2 chusteczniki i lecę oglądać strony z meblami w necie, może mnie coś natchnie.
Z pozdrowieniami.

 

6 komentarzy:

  1. Ten pierwszy...tego mi było trzeba. Wiosno! Przybywaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi ten drugi przypadł do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie ten drugi zauroczył.Piękne róże na ciemnym tle.
    Pozdrawiam.Pochwal się koniecznie meblami,jak juz się zdecydujesz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Wam:))
    Jak tylko podejmę decyzje o zakupach meblowych- na pewno się podzielę tą wiadomością, ale to może potrwać...;))

    OdpowiedzUsuń
  5. oba śliczne- romantyczne :) bardzo świeże

    OdpowiedzUsuń
  6. Za oknem śnieg, a u Ciebie letnie śliczności, bardzo mi się podobają...
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń