Dzyń, dzyń- dzwoni telefon. Generalnie boję się dźwięku dzwonka telefonu między godz. 22 , a 10. Wiadomo wszak, że jak ktoś dzwoni w tych godzinach to na pewno nie dzwoni z dobrymi wiadomościami. Nim człowiek odbierze taki poranny telefon, to kombinuje w głowie- gdzie są wszyscy domownicy, jak tam zdrowie dalszej rodzinki i czy czasami czegoś winni nie jesteśmy jakiejś państwowej instytucji....no zawsze to jakiś stres.
Odbieram więc na wpół rozespana, na wpół wystraszona...
- Hallo...
- Dzień dobry- zaczyna się ćwierkanie w słuchawce , a mnie zaczyna już trafiać szlag...
- Nazywam się Iksińska, dzwonię do pani z firmy PlePle i chcę zadać kilka pytań (nawija paniusia, a ja zaciskam nerwowo rękę na słuchawce)...Czy w ostatnim tygodniu używała pani suplementu diety- paniusia nawija jak katarynka...
-.... Proszę pani, ja nie mam ochoty odpowiadać na te pytania...
odkładam słuchawkę, nie czekając nawet na to aż panienka oddech pochwyci, to najlepszy sposób...
Idę sobie prysznic zrobić, włączam wodę na kawę....
8.10...
Dzyń, dzyń....dzwoni telefon- ja znowu kombinuję co się komu stało, jaki problem zagościł w rodzinie...dawaj, lecę do telefonu....
- Hallo....
- Dzień dobry nazywam się IgrekowskadzwoniedopanizfirmyBumbumipragnepaniapoinformowacze...
wygrała pani 130 zł!!!...OOooo, myślę sobie, jaką ja jestem farciarą!!W nic nie grywam, a wygrałam, haaa, nooo ma się to szczęście...;)))Z drugiej strony, to kawę poranną już wypiłam, trzeźwość umysłu jakąś posiadam, jak 13groszy sama nie zarobię, 130zł z nieba nie spadnie...
więc pozwalam się panience wygadać, po czym ...również na wydechu informujĘ uprzejmiĘ iż....
WygranąProszęPrzesłaćNaPodanyNumerKontaProszęZapisać1020445....
Panienka coś stęka i próbuje mi przerwać słowotok....Nooo kochana, skoro Ty do mnie dzwonisz i twierdzisz, że ja coś wygrałam, to ty teraz trochę się ze mną musisz pomęczyć, lekko nie będzie...;)
I jadę z tym wyimaginowanym numerem konta bankowego z pamięci i informuję panienkę o swoim szczęściu wielkim i radości przeogromnej jaka mnie spotkała i już za chwilę dojdę i do tego, że rączki jej całować przez tą słuchawkę będę z tej wdzięczności za wygraną...ale i ja muszę zaczerpnąć powietrza , więc przy próbie wdechu- panienka korzysta z możliwości i wpada mi w słowo- ćwiergotając, że po odbiór nagrody mam się pofatygować osobiście!!do kawiarni takiej i takiej!!w dniu tym i tym!!!tam nagroda zostanie ROZLOSOWANA...spośród uczestników spotkania na którym będzie możliwość zapoznania się z fantastyczną ofertą firmy takiej a takiej, nowa technologia kosmiczna została wykorzystana przy produkcji tego produktu !!!( nie pytajcie mnie o jaki produkt chodzi, tego panienki ćwiergoczące raczej przez telefon nie mówią)...Po czym panienka pyta grzecznie czy może mi zaproszenie na owo spotkanie przesłać....I zapadła taka krępująca cisza...
Padło z mojej strony tylko standardowe- ....NIE DZIĘKUJĘ...I odłożyłam słuchawkę.
Jak o godz.11 zadzwoniła do mnie szwagierka, to z rozpędu odebrałam telefon słowami
-" Słucham, zgłasza się psycholog dyżurny..."
Opierniczyła mnie tylko, że se jaja robię, a ona potrzebuje fachowej porady w kwestii ilości jajek użytych do biszkopta na dużą tortownicę...
I bądź tu człowieku użytkownikiem telefonu stacjonarnego....Nikt Cię nie traktuje poważnie;):D
Oczywiście szanuję prace pań z call center mają ciężką robotę,a pracować każdy musi, ale mówię wam, jak mnie te telefony denerwują!!!
A teraz konkurs....
Udało mi się zrobić fajną (!!) fotkę!!Na tym zdjęciu jest coś...i zadanie jest bardzo proste, wystarczy odgadnąć co to zdjęcie przedstawia i w nagrodę dostanie się...coś takiego, co jest imitacją tego, co ma bezpośredni związek z tym co jest na fotografii!!!!!!!Prawda, że bardzo proste zadanie???:D:D
Konkurs trwa do niedzieli, serdecznie zapraszam, zamiast się depresjonować na okazję nie/zimowej- zimy, można dać upust swojej fantazji!!:)))A jak prawidłowych odpowiedzi będzie kilka, to się przeprowadzi losowanie...;)
EDIT; PRZEDMIOTEM ZAGADKI NIE JEST ŻADEN GATUNEK DRZEWA
...jak mawiał jeden mały książę ...Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...Niech to będzie mottem dla tego obrazka:))
EDIT2: Jeśli nie padnie poprawna odpowiedź, nagroda zostanie rozlosowana wśród wszystkich biorących udział w KONKURSIE:)
EDIT2: Jeśli nie padnie poprawna odpowiedź, nagroda zostanie rozlosowana wśród wszystkich biorących udział w KONKURSIE:)
Podpowiedź:- to, co jest na tym zdjęciu, istnieje fizycznie, teoretycznie można tego dotknąć i nie ulegnie dematerializacji....Dotykać jednak tego nie wolno...
łoj... olcha?
OdpowiedzUsuńale może leszczyna?
nigdy nie byłam dobra w te klocki ;) hehe
typuję leszczynę, ale ,że już kwitnie to nie wiedziałam:)
OdpowiedzUsuńHeh jak jak sie ciesze,że jednak stacjonarnego nie mam:p Ależ mnie ubawiłas tym postem:)Na zdjeciu...hm...nie mam pojecia co to zasiegne rady bardziej znających sie na drzewach to może wtedy napisze cos bardziej mądrego niż wymysliłam w pierwszej chwili patrzac na zdjecie:)nie chcesz wiedzieć o czym pomyślałam:D
OdpowiedzUsuńDziewczęta- nie chodzi o drzewo, to leszczyna!!!:D
OdpowiedzUsuńEeee, a moje dziecko stwierdziło, że to poczwarki ... eee, na nagrodę nie liczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
hahaha! no, to przynajmniej się dowiedziałam, że to leszczyna :D
OdpowiedzUsuńczuję się mądrzejsza ociupinkę niż byłam przed oglądaniem tej fotki :D
ale co w takim razie jest na zdjęciu nie wiem :D
A ja wiem :) To wiosna :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu... chyba wygrałaś... jak ktoś już tak powiedział to wydaje się to oczywiste jakoś... tak jak z tym kapeluszem i słoniem zjedzonym :D
OdpowiedzUsuńhmmm lejdik, czy to dzisiejsza fota? bo u mnie śniegu tyle że hohohooooo
Fota dzisiejsza, Małgosia nie podała właściwej odpowiedzi...Patrzcie, a zobaczycie;)Tam naprawdę JEST to co chciałam sfotografować!!:D
OdpowiedzUsuńBazie leszczyny... czyli gratulacje dla Małgosi ;) Lejdik, zazdroszczę Ci tych "baziów", bo tu, gdzie przesiaduję (chwilowo u rodziców), zima jeszcze w pełni - szaro, buro i śniegowo. Ale powoli "do lata, do lata, do lata piechotą będę szła" - i Ty pewnie też :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPąki kwiatów leszczyny ewentualnie olchy:)
OdpowiedzUsuńGoraco pozdrawiam:)
Witam. Dla mnie te białe plamki to oczy jakiegoś zwierzaka. Pozdrawiam z Łodzi - BB.
OdpowiedzUsuńJedynie co mi przychodzi do głowy - to gdzieś jakaś modliszka-patyczak schowała się pomiędzy gałązkami - żeby ponowić próby telefonicznego molestowania :)))
OdpowiedzUsuńhmmm krzyknełam na męza żeby przyszedl oblukać co przedstawia to zdjęcie a On sie dziwnie na mnie popatrzył i mówi "no przecież to drzewo nie widzisz ? " :))
OdpowiedzUsuńA skoro wiadomo już ze nie drzewo to ja widze resztki śniegu jakieś małe pąki ale to na pewno nie to ;)
Pozdrawiam ;))
yeeeeeeeeeee !!!! leszczyna :)
OdpowiedzUsuńA czy te białe plamki to czasami nie są kryształki śniegu???
OdpowiedzUsuńChyba wiem :) Pomiędzy gałązkami ukryłaś twarz dziewczynki i misia lub podobnego zwierzaka, albo są to takie dziwne nietoperki :))
OdpowiedzUsuńSuper historia, popłakałam sie ze śmiechu :)
Czy zostanę ROZLOSOWANA w kawiarni ??:)))))
OdpowiedzUsuńHehe..Niezły miałaś poranek...
OdpowiedzUsuńA zagadkę to żeś wymyśliła ...ja na tym zdjęciu to oprócz leszczyny, choinki i lśniących kryształków śniegu(chyba) to nic nie widzę...Jakiegoś ptaka tam chciałaś obfocić?
Buziaki
A ja tam widze psa wilczura z prawej strony w ciemności .
OdpowiedzUsuńAcha i ma jęzor na wierzchu i obrożę na szyji:)
OdpowiedzUsuń:D:D:D Kocham Was normalnie:))))Dalej , dalej koleżanki, możecie się śmiało rozkręcać, ja w niedzielę pokaże co jest na tym zdjęciu!!!Obiecuję!!!
OdpowiedzUsuńps Lewkoniu miła- eee...przed losowaniem na pewno ZADZWONIĘ;):D:D
No ale nie mów że tam nie ma psa?:)
OdpowiedzUsuńKurcze patrzę i juz mi oczy wyłażą.Zobaczyłam pająka ,ale ja naprawde nic nie piłam.:)Hahahaha
OdpowiedzUsuńAga, sugerujesz, że mam pająki na ogrodzie???No nie sądziłam, że uważasz mnie za takiego niechluja!!!:D:D:D Normalnie latam ze szmatką po każdej gałęzi, regularnie co tydzień !!!;):D:D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPewnie chodzi o serduszko:)
OdpowiedzUsuńco tydzień?! ja ganiam co drugi dzień! a i tak sąsiedzi uważają, że mam zapuszczony ogród!
OdpowiedzUsuńja się, kobieto, mam uczyć!
a siedzę na Twoim blogu i się zastanawiam, co jest na tej fotce!
oooooobleeeeeje eeeeegzamiiiin....!
Ewuniu- nie;))
OdpowiedzUsuńZainspirowana, mało to mamy bezrobotnych nauczycieli?? Ładna jesteś, dasz sobie radę;):D:D
A nie chodzi o pączuszki na gałązkach leszczyny? Ja tam jeszcze widzę pyszczek kota, ale może omamy mam. O tej porze, to możliwe.
OdpowiedzUsuńJakby co, to o wygranej można powiadomić mnie telefonicznie :-)) telefon stacjonarny posiadam.
Dobra szukam dalej bo nie zasne przecież:)Widzę oplutą gałąź :)Te strąki na leszczynie to mi ucięte palce przypominają:) albo obcięte kurze stópki:)O matko teraz to już mam po spaniu.Albo nie parówki widzę:):)
OdpowiedzUsuńOczy i gęba bestii-ale to już troche drastyczne.
Acha i na uspokojenie wiewiórka :)
Osz kurcze,co wizja nagrody robi z człowieka.
OdpowiedzUsuńJa już M jak miłość widzę.Omamy mam czy co:)
E
Jak klikniecie na zdjęcie to można go powiększyć..może to w czymś pomoże???
OdpowiedzUsuńnie pomaga!!!!
OdpowiedzUsuńzałamię się...
ale twarde jesteśmy, nie?
zobacz ile już główkujemy :D
Jestem pełna podziwu dla Waszej walecznej postawy i ducha walki!!Tak trzymać koleżanki!!! ...:D
OdpowiedzUsuńps naprawdę NIE widzicie TEGO?????
To moje drugie podejście :-)) - to są dyndające kryształki akrylowe - BB z łodzi
OdpowiedzUsuńAleksandro, nie!!!!To coś jest tam i to widać:D:D
OdpowiedzUsuńps i nie jest to pająk jak twierdzą niektóre złośliwe istoty!!;):D:D
ps dzisiaj do Ciebie poszedł list:))
ps2- jeśli dobrze rozszyfrowałam Twoją osobę!!!
OdpowiedzUsuńwezwałam na pomoc siostrę...
OdpowiedzUsuńznalazłyśmy twarz. siedzącego psa. idąc tym tropem może to być kret.
ja wyczaiłam łosia lub renifera.
potem znalazłam serce. a moja siostra dupe.
no co ja mogę :(
Na trzeźwo - nic szczególnego nie widać :),
OdpowiedzUsuńpo alkoholu - widzę wiewiórkę :), .... o.... i przyszło ich więcej :D.
Pozdrawiam :)
p.s. żarówki będą mocniej świeciły ;) przenosimy się bliżej Ch.
Dobrze rozszyfrowałaś moją osobę. Może to widać NIEBO! Ale jak można w nagrodę dostać...coś takiego, co jest imitacją tego, co ma bezpośredni związek z tym co jest na fotografii!!!!!!! tzn.NIEBEM. BB.
OdpowiedzUsuńA ja od rana siedze nad tym zdjeciem i dalej nic nie widze
OdpowiedzUsuńJesteś pewna ,że Ty nie masz żadnych omamów i coś tam jednak jest ? ;))
Ja tam widzę dwoje oczu...kryształowych oczu:))
OdpowiedzUsuńto lejdik za drzewami się chowa, w krzaczory z kimś wlazła :)
OdpowiedzUsuńale dałaś zagadkę,,trudna hm hm bo ja też nic nie widzę
OdpowiedzUsuńPromienie słońca?;-)Topniejący śnieg-symblicznie zwiastun wiosny? Patrzę patrzę nic nie widzę a zagadki uwielbiam.
OdpowiedzUsuńWstałam rano i myslałam że mnie olśni a tu nic:)
OdpowiedzUsuńMoże to samochód z zaświeconymi reflektorami:) Tylko czemu jesdo takie krzywe?:)
Ale miałaś pomysł z tą zagadką normalnie,super.
Ufo!!!!!!! a ta nasza niby leszczyna,co to wyobrażnię macie:)) to kosmiczne banany! :) nie dość że małe to jeszcze różowe:))) ale Ufo - oczy ma ładne, tylko usteczka takie jakieś malutkie, no ten zieloniutki kłujący zarost! hm... mają dużo dojrzałego;) testosteronu; ale to chyba taki bardzo dojrzały ufo=wiec, bo już podsrebrzona ta jego broda:)) he he... też się starzeją:)))... ale przystojny.....jest:))
OdpowiedzUsuńbuziolki, konkurs extra!:) zdjęcie majstersztik! miłego dzionka Wszystkim:)))
Podpowiedź wrzuciłam, może coś da....
OdpowiedzUsuńNo nie ;) wczoraj już się zastanawiałam, dziś się głowię eh ;) nic odkrywczego nie wymyśliłam ;)
OdpowiedzUsuńŚlipię i ślipię i nic nie widzę. Mówisz, że nie o drzewo chodzi, to chyba też nie o pączki na leszczynie chodzi. Chociaż nagroda w postaci lukrowanego pączka od Bliklego to by było coś (tego dnia zapomnę o diecie ;)). A może chodzi o te jasne prześwity miedzy gałązkami, może to światełko prawdy. Nieeeeeeeeee :((( To ja się poddaję, bo nawet po powiększeniu nic poza krzaczorami nie widzę.
OdpowiedzUsuńJa mysle że tam jest jeż w tych krzaczorach :)) Coś widze ale nie za wyraźnie :PPP
OdpowiedzUsuńKochana uśmiałam sie z tych telefonów:)
też tak mam że jak ktoś po 22 dzwoni albo przed 7 rano to mam stracha zanim odbiorę .
Buziole :***
Podpowiedź jeszcze bardziej zagmatwała sprawę:)Chyba zgłupiałam że zamiast sie pakować siedzę przed zdjęciem :)Jak czegoś zapomnę to dostarczysz mi to osobiście :)
OdpowiedzUsuńKoszmary w nocy miałam z powodu zagadki. Od rana siedzę i dumam i nic poza pyszczkiem kota nie widzę (ale skrzywiona jestem, bo kociara ze mnie). Wezwane na pomoc dziecko znalazło wiewióra, drugie stanowczo stwierdziło, że tam kameleon się kryje ;))
OdpowiedzUsuńZnowu popatrzyłam wnikliwie, czy to może wąż?
tylko skąd gad by się tam wziął?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKolejny raz popatrzyłam wnikliwie - czy to sowa się tam kryje?
OdpowiedzUsuńo! Kroliczek:)
OdpowiedzUsuńA ja tam jeszcze dostrzegłam faceta w okularach:)Może odkryłam kogoś kto Cię podgląda :)Albo to czyjeś odbicie w szybie.
OdpowiedzUsuńA ja spojrzałam dzisiaj wyspanym okiem :-))i........ widzę tam ptaka, bliżej jasnej plamy z lewej strony. Ale odjazd z tą fotką. Pozdrawiam - BB.z Łodzi
OdpowiedzUsuńKobieto, co Ty tam znalazłaś?:) patrzę, patrzę i nie widzę, jak nic tu trzeba chyba coś przypalić żeby rozwinąć skrzydła wyobraźni:D:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Panie na słuchawkach, ostatnio jak jednej powiedziałam nie, to ona mi na to „nie, to nie!” i jeb słuchawką .Se pomyślałam a ty larwo… ale niestety dzwoniła z numeru prywatnego. Idzie tylko przez słuchawkę wyciągnąć i…
Mój ślubny ma konto w banku, z którego dzwonią przynajmniej 2 razy w tygodniu z atrakcyjna ofertą. A że ja też jestem panią z banku to mąż zawsze słuchawkę przekazuje w moje łapki. Za to w banku mojego męża mają zasadę, że rozmawiają tylko z klientem a nie z jego rodziną, więc mąż ma na nich sposób mówi, że da żonę i nim ja powiem halo to już się przemiła pani rozłącza:) Zła polityka banku, nie wiedza jak siła w żonie jest hehehhe
p.s. czy w tych krzaczorach ktoś zaparkował auto, motor czy cóś podobnego?
A dlaczego dotknąć nie można?:) urośnie? Czy rękę urwie?:)
A ja widzę motyla. Zmykam do okulisty. Przedstawię rachunek za wizytę !
OdpowiedzUsuńA może to coś z biżuterii, jaki wisiorek lub kolczyki?
OdpowiedzUsuńKobiety!!Puchy marne!!!:D:D:D Nooooo....jesteście mądre i kreatywne!!!:D:D Noooo- przesz to proste jest, nadal nie widzicie????:D:D:D
OdpowiedzUsuńps. I to widać bez zastosowania używek!:D:P
Serdecznie pozdrawiam:))Mam nadzieję, że się dobrze bawicie:))
Lewkoniu- oczywiście, prześlij na mój sekretariat;):D
dobrze, że nie wiem, gdzie mieszkasz, bo chyba bym pieszo przyszła i cię skrzywdziła!
OdpowiedzUsuńA może Ty gdzieś tam pączki widzisz? a może wiosnę? cio? no weź coś jeszcze podpowiedz bo mnie skręca:P
OdpowiedzUsuńZainspirowana:D:D:D...Nie masz daleko!!!:D:D
OdpowiedzUsuńAga, nie pączki, nie wiosna, żadne światełko w tunelu, zero romantyzmu...Jak podam kolejną podpowiedź to już będzie hiper łatwe!!!
nie wiem czy zauważyłaś, ale tu nic nie jest hiperłatwe i nie będzie!
OdpowiedzUsuńprzyjmiesz ode mnie wyróżnienie? chociaż za tę zagadkę to nie wiem, czy ci się należy... może lepiej jakieś tortury?! :D
Bardzo mi miło i czuję się naprawdę doceniona!!! Ale nie gniewaj się, ja z zasady nie przyjmuję żadnych wyróżnień...
OdpowiedzUsuńps. jak chcesz to solidnego kopa w...możesz mi zasadzić;):D
No dobra,mam omamy,ptasie jajka w gniezdzie widzę.
OdpowiedzUsuńPo pomoc do lekarza idę.
Ewa.
Tyle pomysłów i nikt jeszcze nic nie dojrzał.ja Wam kobitki mówie lejdik ma jakies omamy i wydaje jej sie ze cos tam jest ;)))
OdpowiedzUsuńLejdik dawaj już odpowiedz bo normalnie poł dnia siedze nad ta fotka i już mnie oczeta bola
W niedziele będzie odpowiedź;))Zbierzcie wszystkie dane jakie macie na temat tego zdjęcia, nawet nie musicie się już wpatrywać!!!Noooo prooooszę, to takie łatwe...(((
OdpowiedzUsuńkurna, po 2 lampce wina twierdzę że na zdjęciu za jedliną jest Yeti albo Czubaka z Gwiezdnych Wojen :PPP
OdpowiedzUsuńskoro najważniejsze jest niewidoczne dla oczu .. to moze to to :PPP
Kurcze obstawiam kryształek na żyłce :)
OdpowiedzUsuńKto mi powie że go tam nie ma .Już tyle rózności dostrzegłyśmy że można by jakąś pracę doktorską napisać.
Aśka strasznie podoba mi się ta zabawa.Weź se jutro aparat i marsz do lasu może znowu nam jakieś coś sfotografujesz.A podpowiedzi nie dawaj juz więcej bo całkiem nam się we łbach pomiesza.I powiem Ci że nawet grzane wino nie pomogło mi nic dostrzec :)
lubię zagadki :) a że również ciekawą zagadką jest nagroda to może i ja się dołączę :) siłą dedukcji wymyśliłam że chodzi o powietrze, dlaczego? bo istnieje fizycznie- powietrze jest fizyczne, teoretycznie można tego dotknąć- powietrze teoretycznie cały czas dotykamy i nie ulegnie dematerializacji- no to na pewno :) a swoją drogą to przepiękne anioły, można się zakochać.
OdpowiedzUsuńhttp://kwiaciarenka.blox.pl/html
centralnie na wprost jest nowo narodzone zwierzątko
OdpowiedzUsuńmoże sikorka (i) w gnieździe? coś żywego w każdym razie:)
OdpowiedzUsuńNie ma tam niczego żywego...Trop jest dobry...;)ower..;)
OdpowiedzUsuńa ja widze pajęczyne
OdpowiedzUsuńCzyżbyś odnalazła jakieś opuszczone gniazdko ptasie???
OdpowiedzUsuńjesli tam jest opuszczone ptasie gniazdo, to bez urazy, ale nie udało Ci się go sfotografować :D
OdpowiedzUsuńwiem, złośliwa jestem ;) taki mój urok :D
mam nadzieję, że odpowiedź będzie minutę po północy?
A może....... to WIOSNA. BB.
OdpowiedzUsuńOdpowiedź po północy...w godzinie duchów...
OdpowiedzUsuńTo jesteś Ty odbita w szybie:)
OdpowiedzUsuńjak nic pękniete prostokątne jajo :):):)
OdpowiedzUsuńa co do Twoich telefonów...współczuje serdecznie, bo ostatnio pewna siec komórkowa atakowała mnie przez 2 tygodnie ofertami ,,specjalnie,, dla mnie stworzonymi
Nic nie wymyśliłam za to uśmiałam się za wsze czasy. Jesteście super :)))))
OdpowiedzUsuńogupłam już od tego gapienia się w obrazek, bo zwiduje mi się niedźwiedzia gawra:))
OdpowiedzUsuńniech już będzie ta północ!
jeżeli nie ma tam nic żywego, to w takim razie jest to gniazdko, miejsce, w którym " coś" żywego leżało albo się urodziło. koniec kropka:))
OdpowiedzUsuńJoasiu a mnie nie wiedzieć dlaczego zdjęcie skojarzyło się z biżuterią.... to pewnie dlatego, że chodzą mi po głowie takie długie kolczyki połączone 3 łańcuszki z czerwonymi i czarnymi koralikami i wszędzie je widzę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ivonn
chyba dałam się wciągnąć w zagadkę :), po dniu myślenia wymyśliłam trójkąt który tworzą białe plamki :)
OdpowiedzUsuń