środa, 28 kwietnia 2010

Po Jarmarku...

W niedzielę udało mi się nie zaspać, chociaż musiałam wstać o 6 rano, a kładłam się ok 24...Wszystko chciałam mieć przygotowane to i czasowo zeszło tak do nocy...
W Jarmarku Rzeczy Ładnych uczestniczyłam po raz drugi, myślę, że nie ostatni...obecna edycja miała odbyć się 18.04 - i na ten termin bynajmniej się nie wybierałam, po pierwsze- uważałam, że poświąteczny okres bynajmniej nie sprzyja zakupom po drugie 19.04 miałam urodziny i były one dla mnie dniem ważnym, jak każdy 19.04 od ściu tam iluś lat :D:D
O nowym terminie, który z przyczyn żałoby narodowej został przesunięty na dzień 25. 04 dowiedziałam się dosłownie 4 dni wcześniej, od mojej Koleżanki przez duże K, bo to Koleżanka naprawdę wyjątkowa, m. in i dlatego, że jakieś 25 lat ode mnie starsza...
Ponieważ bardzo Ją lubię, na wieść o tym, że ona jedzie- również postanowiłam się zebrać, a że miałam akurat koło siebie kolejną koleżankę, zabrałyśmy się we dwie i ...No i było warto.
W kwestii opłacalności materialnej, jestem zadowolona, sprzedałam krzesło, mam zlecenie na następne 2 szt, biorąc pod uwagę jeszcze kilka drobiazgów które udało mi się sprzedać, jest ok.
Odwiedzających było bardzo mało, w tym samym terminie odbywały się targi kamieni w Spodku, oraz trwał odpust w pobliskiej parafii...No trudno być konkurencyjnym na przeciw chińskiej tandety, zresztą same wiecie...
Większość wystawców nie była zachwycona, niektórzy byli wręcz źli, nastąpiła nawet i taka demonstracja niezadowolenia podczas której sprzedająca tak energicznie likwidowała swoje stoisko, że aż sala zadrżała w posadach...;)) Trochę się uśmiechnęłam wtedy, bo z jednej strony doskonale wiem co znaczy wtopić w targi, przeszłam przez to, no ale z drugiej ... , no do kogo mieć pretensje??? Chorzów Batory nie jest najbogatszą dzielnicą, termin Jarmarku też nie był najlepszy, ryzyko wtopy duże.
Reasumując- kolejna edycja odbędzie się 5.12- i wtedy będę tam na pewno, kurcze, wiecie, że ludzie pamiętali moje krzesła z poprzedniej edycji?? Osoba która kupiła ode mnie krzesło po prostu podeszła, powiedziała że bierze i nawet znała jego cenę:))!!! Osoba która zamówiła kolejne dwa - również doskonale wiedziała po co przyszła, normalnie byłam w szoku, warto sukcesywnie pojawiać się w jednym miejscu.


Teraz towarzysko- Oj, było warto!!! Poznałam osobiście  Ivon , Panią B, Lietdeco, Lin_kę...i takie miłe dziewczyny składające piękne origami, których z sieci w ogóle nie znam i wiele, wiele innych osób, które również dotychczas nie były mi znane.
Wrażenia towarzyskie- było cudnie!!!Wszyscy są bardzo mili i uczynni, Lin_ka u siebie na blogu zarzuca mi, że nie okazałam się być żmiją...hmmm-no cóż ja mam powiedzieć na takie dictum, skoro jak widać na załączonym obrazku żmijowata jestem;):D
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!!! mam nadzieję spotkać Was jeszcze, jesteście wspaniałe, to cudnie móc mieć takich znajomych!!!Dziękuję:))








13 komentarzy:

  1. Cieszę się i gratuluję,że ci się udało! Zaczynasz byc rozpoznawalna ,a to już sukces.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żmijowaty Lejdiczku-z całego serca Ci gratuluję!!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Joasiu gratuluje !Piękne są Twoje krzesła!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lejdkiu, tych krzeseł nie da się zapomnieć! Co się dziwisz?;)
    A w ogóle fajnie macie tam na południu - kolorowe jarmarki, spotkania, zapoznania...
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się bardzo z udanych targów! Gratulacje!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale! Zazdroszczę wypadu (ja mam kulę u nogi i z domu ani rusz na dłużej) i sukcesów!

    OdpowiedzUsuń
  7. To znaczy, sukcesów gratuluję :) Zaplątałam się.

    OdpowiedzUsuń
  8. Blada, nie mogło być inaczej, przecież tak wierzyłam w Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochane jesteście, bardzo dziękuję za Wasze przychylne opinie!:))
    Jasnobłękitna, no ale Wy macie ładniejsze okolice i bardziej równy teren;)))
    Mabu- ale wiesz, ja na żywo to wyglądam i ładniej i młodziej i ...szczuplej...i w ogóle;):D:D
    Yetko, cieszę się, że Cię nie zawiodłam!:)))
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  10. Potwierdzam jeszcze raz... Lejdik nie jest żmijowata. Wygląda super przyjacielsko i taka też jest. Hough! Lejdik... do zobaczenia znów

    OdpowiedzUsuń
  11. krzesła są niesamowite, super, że jesteś zadowolona :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo przyjemnie spędziłam kilka chwil w Twoim i PaniB towarzystwie, jestem bardzo szczęśliwa że mogłam Was poznać.

    OdpowiedzUsuń