Wiem, że nóż się w kieszeni może otworzyć po przeczytaniu takiego tytułu, ale spieszę uspokoić- jeszcze nie lecimy, na razie się przyglądamy ciepłym klimatom...
Szczerze powiem, kompletnie nie chce mi się ostatnio dekupażować, totalna niechęć do farb i pędzelków mnie ogarnęła, od kiedy na święta zwinęłam warsztat, nie mam siły na nowo się z nim rozkładać.
A ponieważ nie lubię próżni, a ostatnie wieczory spędziłam na przeglądaniu katalogów mody na sezon lato 2010, no to i mnie olśniło...Nie wiem czy jestem odkrywcza, ale na pewno zadowolona, no podoba mi się to co zrobiłam, no nic na to nie poradzę. Ciekawa jestem Waszych szczerych opinii, jak myślicie- na PrawieŻeHawaje- letnią porą w Polsce taka biżuteria- przyda się???
to ostatnie też że niby perła hawajska? Kolorki energetyczne, drobinę życia choć kolorem trzeba wnieść. Dla mnie super! Zieleń i czerwień!
OdpowiedzUsuńUlciu- perła to efekt uboczny dryfowania po rafie koralowej;):D Dzięki!
OdpowiedzUsuńNo Blada, teraz to Ci nie napisze nic innego jak REWELKA!!! Na widok zielonego kiwiastego ślinkę sobie przydeptuje:)
OdpowiedzUsuńNo super!!Ta czerwona szczególnie!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hej, no, tak się ludziom nie robi! To znaczy biżu się robi, i to jakie! Gdybym była "niebransoletkowa" (toleruje jedynie zegarek) to wybrałabym wersję czerwonokoralowozółtą. HOT!
OdpowiedzUsuńTo ja głosuję na wersję zielono-niebieską! I wpraszam się na "krzywy ryj" na Hawaje! A co?!;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
maravillosos!!
OdpowiedzUsuńmuy bonitos
te felicito!!
c@
na gorące lato jak znalazł! Super pomysł:-)
OdpowiedzUsuńRozumiem,że na tych Hawajach to tylko w tę piękną biżuterię będziesz ubrana ???? :)))
OdpowiedzUsuń:) Fajnie się czyta, i wpis, i komentarze. Bransoletki świetne, do tego lei i spódnica z trawy :D
OdpowiedzUsuńwidzę że tworzysz ciekawe rzeczy, może masz ochotę wziąć udział w blogowej zabawie? Szczeguły są na mojej stronce:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne bransoletki, naszyjnik rewelacja!
OdpowiedzUsuń