poniedziałek, 23 marca 2009

Głowa mnie boli...;))




Pisanie bloga to ciężka praca jest, wiedziałam zawsze , że nie dla mnie wyzewnętrznianie się w sieci, nie dla mnie kombinowanie fotek i organizacja atelie;)))Czas jest moim wrogiem, stwierdzam, bo kompletnie przede mną ucieka i nie mogę go nigdy dogonić! Ale jak na upartego Barana przystało, nie będzie mi tu żaden czas fikał;))) I tak, między robieniem jajcowych pisanek (gęsich), prowadzeniem domu, a chodzeniem do pracy, między odrabianiem lekcji z dziecieciem, a gotowaniem obiadu, między codziennymi zakupami, a obowiązkami służbowymi muszę jeszcze znaleźć czas na swoją przyjemnośc i poklepać na klawiaturze słów kilka:))Pogoda pod psem, głowa boli, marzec jest całkiem paskudny o czym każdy chyba zdążył się już przekonać, tak więc dla poprawienia humoru zanabyłam sobie drogą kupna urocze zasłonki do łazienki! Mało tego, ponieważ dużo czasu zdaża mi się spędzać na blogach koleżanek 'wybielających' i ja postanowiłam coś wybielić i tak oto do kompletu zasłonek dołożyłam sobie przecudnej urody amorka!!! Amorek jest kamionkowy, typowo socjalistyczna robota, wylany jakimś brązowym szkliwem, no powiedzmy sobie szczerze- kompletnie do niczego mi nie pasował, a że go znalazłam ostatnio w piwnicy i żal mi się zrobiło, to i stoi sobie teraz pięknie wybielony w moim osobistym kibelku. Nie wiem czy amorek jest z tego powodu odrobinę szczęśliwy, ja i owszem- jestem;):D

2 komentarze:

  1. No wiesz....w kibelku też musi być romantycznie.Jakieś cztery lata temu przyjechał do Nas mój brat z jeszcze wtedy narzeczoną(dziś żoną).Wybieraliśmy się na zakupy....Nasi goście zostali w domu,jak wróciliśmy to mój brat mi powiedział,że bardzo ładny dom mamy i miejsce fajne bo spokojne i ciche,tylko......kafelki na podłodze w łazience twarde:))))) Zagadka:"co mój brat z narzeczoną robili w łazience podczas Naszej nieobecności?"
    Współczuję bólu głowy-ja jestem migrenowiec,tabletki"ketonal" cały czas muszę mieć pod ręką.....a na poprawę Twojego samopoczucia to Ci powiem,że miałam dziś kanałowe leczenie zęba i trucie.:((((

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, Sylwuś- cudzy ząb może skutecznie humor poprawić!:))) A co do migren, ja jestem tylko meteopatą(ką)...;):D Waham się jak strzałka w barometrze...:)Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń