Kochane..w koŃkursie udział wzięły 23 osoby (liczba postów 27 w tym kilka zdublowanych i mój wpis). Oczywiście na zdjęciu widać sarenkę , jest tam jak byk widoczna i nie rozumiem dlaczego jedna z koleżanek stawiała na GLON,a inna widziała tam GRZYBA:P:D Pewnie każdy widzi to co chce zobaczyć, ja od siebie mogę tylko dodać, że zauważyłam tą sarnę przez okno, które bynajmniej nie jest moim osobistym oknem, ale jak zobaczyłam to stFForzonko to nie mogłam się oprzeć...cyknęłam telefonem to co dało się cyknąć i dawaj, pokonując ok 30 schodów, rujnując śmietnik tak, że cały recykling szlag trafił koncertowo, pognałam na łąkę w to miejsce gdzie sarenka była widoczna...Trzeba mnie było widzieć:D:D:D Obłęd w oczach, komórka w dłoni w balerinkach przez chaszcze- i to wszystko ku uciesze...najbardziej to swojej, ale mam nadzieję, że Wy też ciut miałyście zabawy z tym koŃkursem. Sarenka okazała się być niewdzięcznicą, na nic moje modły , że ma stać w miejscu i nie ruszać się, bo pani lejdik zdjęcie będzie robić i będąc porządną sarną, powinna była zapozować z gracją i wdziękiem kobiecym ukazując to co w niej najpiękniejsze...no...w końcu mi pokazała, co o mnie myśli, ale do rzeczy...
Wszystkie dobre duszyczki którym chciało się napisać cokolwiek biorą udział w losowaniu, losowanie z przyczyn technicznych odbywa się drogą telefoniczną, podaję nr od 1 do 23 i dzwonię do osobistego małżonka, mąż podaje nr 3 bo się bidok wystraszył, że im większą liczbę poda tym gorsze to dla niego będzie w skutkach, nie wiem o co mu chodzi, ale chyba nie sądził, że każę mu 23 dywany wytrzepać, skoro w domu mamy raptem jeden i to maleńkich rozmiarów...
Nr 3 to komentarz Joanny
Asiu, proszę o adres do wysyłki nagrody, niespodzianki.
Wszystkim serdecznie dziękuję za udział w zabawie i jeśli czas pozwoli, a głowa coś wymyśli- możecie się spodziewać kolejnych wariackich zagadek:D
Pozdrowienia i mały reportaż zdjęciowy na koniec:
Stój siersciuszku, proszę cię...stój spokojnie...
Grzeczna dziewczynka, jak ładnie będziesz stała to cię cały świat zobaczy!!!
No mówię, cholera, międzynarodowa kariera przed tobą, gdzie leziesz...??
No... i pokazała gdzie ma mnie i moje obietnice o sławie...
ha,ha,ha :) dobre :) lubię Twoje poczucie humoru :)
OdpowiedzUsuńuciekający sierściuch:)dobre:)
OdpowiedzUsuńło matko, ale mnie ominęło, obiecuję czatować odtąd na kolejny Twój konkurs!!!!! słowo skauta!
OdpowiedzUsuń(tak na boczku powiem, że mocniejsze okularki sobie zamówiłam, he, he, by nie umknął mi już żaden szczegół):)))
a sarenka po prostu nie ma parcia na szkło:))
buziaki
ha,ha,ha...te uszy mnie zmylily:)))
OdpowiedzUsuńHa:) A to ci niespodzianka:)) Sarenka dekoracyjna bardzo, ale wolała naturę od SŁAWY:)), widać taka bardziej eko-trendy:) Bardzo czekam co wymyślisz następnym razem :))Serdeczności nadmorskie!
OdpowiedzUsuńPolując na takie fajne fotki to Ty sie kiedyś zabijesz kobito:)))
OdpowiedzUsuńCo do gaci to chętnie przygarnę,umówimy sie telefonicznie bo ja teraz zapitalam na etacie :)))))Znalazłam pracę prawie koło mojej chałupy:)))
Wyobrażam sobie Ciebie pędzącą by zrobic zdjęcie!!! Buziolki,szalona kobieto!!!
OdpowiedzUsuńoooożesz w mordę koguta, szybka ta sarna, ale zad w komórce jej się ostał jako wspomnienie całej postury. Dobre i to :)
OdpowiedzUsuńWiesz co Lejdiczku ???-weź Ty sobie komórkę wymień bo ta robi kiepskie zdjęcia.....a może Twoja komórka jest ok.-może czas u mnie taki coby z okulistą się zapoznać ? :-)
OdpowiedzUsuńaaaaa!!!! piękne!!!! Opis i Twoje przezycia....bezcenne:):)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Joasi,
a jesli chodzi o sadzonki, to też myslę, ze przeprowadzimy całą akcję wiosną, mam przyjete 3 szt, ciekawe jak będzie z przechowaniem, ale jestem dobrej myśli :)
Cieszę się przeogromnie z wygranej :)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję :)Yoko
Joasi gratuluję!
OdpowiedzUsuńI... czekam z niecierpliwością co ta Twoja mądra głowa następnym razem wymyśli :)
Buziaki zostawiam
Lejdik,
OdpowiedzUsuńa Ty słyszałaś o czymś takim, co się nazywa
"nagroda pocieszenia"???
Nie ma???
Buuuuuuuu
elka
PS Sarenki w liczbie 3 miałam przyjemność "gościć" w moim ogrodzie. Zeżarły co się dało, a resztę stratowały kopytkami.
Ale nie żałuję, pooglądałam je sobie z bliska i pokazałam im furtkę.
A kot siedział zjeżony na dachu altanki i cały dzień wypatrywał czy nie wracają, ha ha.....
Pozdrawiam.
Chabeta ze mnie, że końkurs przegapiłam;/
OdpowiedzUsuńJa bym w życiu nie wpadła na to, że tam Bambi jest. W życiu! Tym bardziej gratuluję tym, które zgadły :) A Tobie, moja droga, gratuluję spotkania z sarenką :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha...paparazzi :)
OdpowiedzUsuńJesień idzie,niedługo stadka saren pojawią się na przedlesiu obok mojego domu.Jelenie dyskotekę o 4 rano urządzają.Dzisiaj żurawie miały "zebranie" przed odlotem i zabrały ze sobą zabłąkanego bociana :((
OdpowiedzUsuńWszystkie znaki natury mówią,że idzie jesień tup tup tup...zimno ma ponoć być.
Dziękuję za gratulacje :))
Sarna powiadasz... i pewnie było to widać jak na dłoni? No niech Ci będzie, że było ;)))) Ściskam mocno za poczucie humoru, którego mi czasami najzwyczajniej w świecie brakuje.
OdpowiedzUsuńNie wzięłam udziału bo nie miałam śmiałości, niestety i tak bym nie wygrała"))Bardzo ruchliwa ta sarenka, pewnie ma robaki:)
OdpowiedzUsuńNie złe komentarze nazbierałaś :D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńHahaha:D ależ się uśmiałam "międzynarodowa kariera przed Tobą" :D
OdpowiedzUsuńMnie zmyliła ta aspołeczność - wszak sIarenki w stadkach przebywają najczęściej:D
Pozdrawiam i dzięki za koŃkurs, był świetny:*
Dobre,dobre!Usmialam sie:) Pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńMagnat-gwiezdna perła a sparay-taki do wszytskiego i aby miał jak pylisz brokat taki w powietrzu. i najpierw tym perłowym potem sprayem a potem maziasz suchym pedzlem i jakas taka perła wyłazi w szarosci-no fajne takie
OdpowiedzUsuńbuziole
No i wiedziałam, że większe musi byc, wiewiórka malutka by na zdjęciu była, no i ta aspołecznośc mnie zmyliła:))))Ale Twoje poczynania z modelką sarenką i komentarze do fotek - bezcenne:)))Dzięki, za sporą dawkę dobrego humoru:)))Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńBardzo zabawny ten dzisiejszy post. Alez Ty masz "lekkie pioro"!
OdpowiedzUsuńJak już zdradziłaś rozwiązanie, to wyraźnie widzę tam sarenkę...ale co bym widziała wcześniej? -no sm jestem ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńI przybij piąteczkę... bo ja też zmuszona jestem na dłuuugie spacery z kosiarką ;)
Podrawiam.